
Vivian, dorastając w Chamonix i mając rodzinne dziedzictwo przewodników górskich – czy w ogóle istniała szansa na inną karierę?
Vivian: Cóż, urodziłem się we właściwym miejscu dla mojej pasji, to pewne. Oczywiście w Chamonix wszystkie drzwi są otwarte i próbowałem też studiować – ale to nie było dla mnie. Zawsze jeździłem na nartach. Swój pierwszy zjazd z Les Grands Montets zrobiłem w wieku 4 lat, intensywnie startowałem w narciarstwie alpejskim, ski crossie i freeride. A w wieku 19 lat miałem swój pierwszy solowy zjazd stromej ściany – Mallory-Porter na północnej ścianie Aiguille du Midi. Czułem się wtedy w swoim żywiole.