Nie pokonywaliśmy ogromnych odległości, ale byliśmy w ciągłym ruchu. Jesteśmy bardzo ciekawi i zawsze chcemy wiedzieć, co jest za następnym zakrętem. W przeciwieństwie do Lofotów, na północ od Lyngen jest nadal tak spokojnie, jak pamiętam z dzieciństwa: tylko renifery i dzika przyroda. Niedaleko Alty wzięliśmy darmową promową wycieczkę na odległą wyspę. Sama przeprawa była doświadczeniem, włącznie z obserwacją wielorybów! Woda ma w sobie coś magicznego – siedzisz w camperze, obserwujesz wydry i orły, i tracisz poczucie czasu.
W Norwegii obowiązuje prawo do wędrowania…
Tak, ale opiera się ono na szacunku do ludzi i natury. Jeśli wszyscy tego nie przestrzegamy, stanie się problemem.
A co Hoji sądzi teraz o Norwegii?
Też zostawił tam kawałek swojego serca. Kiedyś powiedział mi: „Tutaj jest więcej jazdy na nartach niż zdążysz w całym życiu.” Jest tu tak wiele do odkrycia. Jesteśmy ciekawi świata i chcemy zobaczyć jak najwięcej pięknych miejsc. Ale myślę, że co roku powtórzymy naszą podróż poślubną i wrócimy nad Koło Podbiegunowe.